Svitlana Oleshko
Wrogie wojsko w naszym domu
„…jeśli opłacamy z publicznych pieniędzy wojsko
powinniśmy też publicznych pieniędzy opłacać teatry
dlaczego?
z tego samego powodu:
dla ochrony naszych granic
dla ochrony granic suwerenności i demokracji” [1]
Marzena Sadocha
W grudniu 2021 roku zgłosiłam moją kandydaturę w konkursie na posadę dyrektora Charkowskiego Akademickiego Rosyjskiego Teatru Dramatycznego im. A.S. Puszkina. Tak, taki teatr istniał w Charkowie jeszcze na początku 2022 roku, kiedy na granicach stało już wrogie wojsko w pełnej gotowości do ataku.
Z mojej strony był to dość ekstrawagancki i polityczny gest. Wiedziałam, że nie wygram w tym konkursie. Wiedziałam, że zespół teatru jest przerażony moim pojawieniem się – nawet hipotetycznym. Zrobiłam to po to, żeby publicznie ogłosić: rosyjskie teatry dramatyczne w Ukrainie to zło i muszą zostać zamienione w międzynarodowe centra teatralne: ze zbalansowaną polityką repertuaru, z językiem ukraińskim jako scenicznym i roboczym, z jasno określonymi poglądami.
„Współczesny ukraiński teatr to konsekwencja antyukraińskiego reżimu, to niedokończona myśl, nieukończony gest, niedociągnięty ton” [2] – napisał Łeś Kurbas w Kijowie w 1917 roku. Ukraiński teatr taki pozostanie, jeśli niczego nie zrobimy z rosyjskimi teatrami na naszym terytorium. W ten sposób utrzymujemy wrogie wojsko okupanta we własnym domu. Teatr jest bardzo sprawczym i potężnym zasobem. Okazuje się, że może być kryjówką, schronem i obrońcą. Do niedawna tego nie rozumieliśmy. Teatr ratuje. Niestety, nie wszystkich. Kurbasa na przykład nie uratował.
Na nocnym posiedzeniu kolegium Ludowego Komisariatu Oświaty ZSRR w Charkowie 5 października 1933 roku skazano na zagładę Berezil i jego lidera Kurbasa. Bardzo prawdziwe i naturalne wydaje mi się wystąpienie pisarki Sofiji Łewitinej: „Nie będę mówiła o teatrze Berezil. Pod względem artystycznym to teatr wysokiej klasy, temu nie można zaprzeczyć. Właśnie dlatego, że teatr jako zespół mistrzów ma ogromne osiągnięcia formalne, właśnie dlatego, że obserwujemy w nim godną podziwu dbałość o najdrobniejsze szczegóły pracy aktorów, właśnie dlatego, że prezentuje sobą tak wiele – bardzo dużo się od niego wymaga. Ale rzecz w tym, że my wymagamy od teatru nie tylko kwestii formalnych. Mistrzostwo możemy oglądać w i Berlinie, i w Paryżu, i w innych miastach, ale przecież my tych teatrów nie wpuścimy na naszą scenę… Bywa tak, że wychodzisz z teatru i zdajesz sobie sprawę, że nie jest nasz – nie pomaga nam, nie jest nam potrzebny. Czemu w czasach, kiedy cały kraj płonie walką o industrializację, o kolektywizację, żyje walką ze szkodnikami, kiedy jedziesz do RFSRR, zachodzisz do teatru – przedstawienie porusza nasze bolączki, trudne problemy – pomaga nam w naszej walce, w naszej budowie, a tu przyjeżdżasz do Charkowa – i zobaczysz… wszystko, co chcesz, ale nie to, co przysłuży się partii w jej pracy, w jej walce…” [3]
Charkowski Rosyjski Teatr Dramatyczny został założony 17 listopada 1933 roku zgodnie z decyzją rządu ZSRR jako państwowy teatr, którego zadaniem było „wypracowanie metody sztuki realistycznej, scenicznej prawdy i głębokiej psychologizacji”. Dyrektora teatru i aktorów przywieziono z Leningradu. Tylko pięć tygodni minęło od unicestwienia Teatru Berezil. W Charkowie Mykoła Chwylowy i Mykoła Skrypnyk już się zastrzelili. Rozpoczęły się areszty w budynku Słowa. Kurbasa nie było komu bronić. Już w 1935 roku zmieniono nazwę Berezil na Teatr im. T. Szewczenki. Kurbasa rozstrzelano w 1937 roku. Imię Puszkina Charkowski Rosyjski Teatr Dramatyczny otrzymał w 1949 roku z okazji stupięćdziesięciolecia urodzin poety „za szczególne zasługi dla teatru”. Istnieją całe stosy literatury na temat tego, dlaczego Puszkin nigdy nie był w Charkowie i w żaden sposób nie był związany z miastem. Puszkin uważał hetmana Mazepę za zdrajcę Imperium Rosyjskiego i uwiecznił to w poemacie Połtawa. Na podstawie tego poematu powstało libretto do opery Mazepa Piotra Czajkowskiego. U Czajkowskiego w finale rozbrzmiewa „rosyjski marsz zwycięstwa”. Charkowska Opera w swoim spektaklu w 2017 roku wykorzystała przekład Longyna Cehelskiego (ministra spraw zagranicznych ZURL), stworzony w 1933 roku „zgodnie z muzyką i prawdą historyczną” w USA i Kanadzie. Spektakl kończy się tym, że hetman Mazepa z ukraińskim wojskiem wyrusza na wojnę, której finał pozostaje nieznany. Ta wojna, tak naprawdę, nigdy się nie skończyła. Czas wreszcie zamienić rosyjskie teatry w Ukrainie w trofea i zasilić nimi armię ukraińskich teatrów, które będą chętnie witane i w Berlinie, i w Paryżu, i w innych miastach.
Pierwszego marca 2022 roku na swoim profilu na Facebooku zespół charkowskiego teatru ogłosił: „W tym trudnym dla naszego kraju i naszego narodu czasie, kiedy rosyjski okupant wdarł się na naszą ziemię, rujnuje nasze miasta i wsie, zabija cywili, w tym również dzieci; kiedy nasz piękny Charków do szczętu rujnuje rosyjski Grad, tylko dlatego, że nie powitał okupantów z kwiatami, chlebem i solą, tylko potężnym, oporem i samopoświęceniem, czym udowodnił, że Charków – to Ukraina; my zespół charkowskiego teatru imienia A.S. Puszkina uważamy za konieczne zmianę statutu i nazwy naszego teatru, usuwając słowo «rosyjski». Od dziś i na zawsze nasz teatr będzie nosił miano CHARKOWSKIEGO AKADEMICKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO im. A.S. Puszkina. Odpowiedni list zostanie w imieniu całego zespołu pracowników nadesłany do dyrektora Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej, do dyrektora Departamentu Kultury i Turystyki oraz prezesa Charkowskiej Rady Obwodowej. Zespół teatru kibicuje i modli się za siły zbrojne Ukrainy. Nasi pracownicy wstępują w szeregi obrony terytorialnej, przekazują pieniądze, oddają krew i pracują jako wolontariusze. Będzie Ukraina! Chwała Ukrainie!”.
Myślę, że teraz jest już oczywiste, iż napis na budynku charkowskiego teatru „imienia Puszkina”, podobnie jak napis „Dzieci” na mariupolskim teatrze, przyciąga rosyjskie bomby, które zabijają Ukraińców niezależnie od tego, czy pracują w teatrach czy szukają tam schronienia. Teatry. Dzieci. Puszkiniści chcą zabić nas wszystkich do ostatniego Ukraińca.
Charkowskie teatry są na wojnie, tak jak i wszyscy Ukraińcy, żyją i pracują na rzecz zwycięstwa. Teatr lalek, którego budynek został uszkodzony, gra swoje przedstawienia w metrze, które również zmieniło się w schron, a dla niektórych też w mieszkanie. Opera jest obecnie w trasie na Litwie. Niezależne teatry połączyły swoje siły we Lwowie na rzecz nowej inicjatywy Warta, której premierowe przedstawienie Pierwszy dzień wojny jest dokumentem i świadectwem charkowskich artystów. Ich następnym projektem będzie przedstawienie na podstawie głosów kobiet ONA WOJNA.
Moim osobistym domem-schronem w dosłownym i symbolicznym znaczeniu stał się Teatr Polski w Warszawie. Teraz tu mieszkam i pracuję. Dyrektor Polskiego Andrzej Seweryn odważył się przyjechać do Charkowa, kiedy ta wojna się zaczęła w 2014 roku. Zagrał tam swój monodram Shakespeare Forever! na scenie mojego Teatru Arabeski. W Charkowie już wtedy nie do końca było bezpiecznie, chociaż bomby podkładali dywersanci, a nie zrzucano ich z samolotów. Zależało nam na Shakespearze, tak samo jak Kurbasowi zależało w 1919 roku, kiedy też trwała wojna z tym samym wrogiem, żeby Shakespeare wybrzmiał ze sceny po ukraińsku. To także był gest polityczny, który miał pokazać, że ukraiński teatr należy do teatru światowego. Dlatego do Seweryna w Charkowie przyłączył się nasz aktor Mychajło „Miśko” Barbara i w tamten wieczór Shakespeare brzmiał ze sceny również po ukraińsku. Seweryn pierwszy do mnie zadzwonił i zaproponował pomoc. Potrafię robić tylko ukraiński teatr. Na razie będę go robić w Warszawie.
Teatr w Mariupolu odbudujemy. Będzie bardzo nowoczesny i wszystkie najlepsze teatry świata będą uważały za honor występ na jego scenie. Rosjan na tej scenie nie będzie nigdy. Będą Shakespeare i Kurbas.
Svitlana Oleshko
Tłumaczyła Joanna Majewska-Grabowska
Svitlana Oleshko – scenarzystka, reżyserka, nauczycielka reżyserii, założycielka i dyrektorka niezależnego charkowskiego Teatru Arabeski.
_____
[1] Fragment tekstu z Czy pan to będzie czytał na stałe? w reżyserii Michała Kmiecika, prapremiera polska w Teatrze Polskim na Scenie na Świebodzkim 12 kwietnia 2012, pierwodruk: „Opcje” 2012 nr 2.
[2] Kurbas O. (1988). Berezil: From the creative heritage. Kyiv: Dnipro. C.195.
[3] Життя і творчість Леся Курбаса / [упоряд., наук. ред. Богдан Козак]. – Львів ; Київ ; Харків :
Літопис, 2012. – 656 с. + 104 с.
Komentarze
Komentujesz tekst: Wrogie wojsko w naszym domu
Svitlana Oleshko